Saturday 13 October 2007

Śmiech to zdrowie!




4 comments:

Anonymous said...

...już mnie ręka bolała od codziennego klikania w tego bloga i się wreeszcieee DOCZEKAŁAM!

NAJPIĘKNIEJSZA TOSIA POD SŁONECZKIEM!!! Cudne dziewcze! A jakie uśmiechnięte (widać jeszcze nie poznała dość dobrze swojego tatuśka ;) BOSSSKA!!!

Musicie mi zdradzić w sekrecie jak Wy to robicie, że takie fajne dzieci produkujecie?! Poproszę o wszystkie niezbędne szczegóły, wszystkie ;))

Moje potężne gratulacje!!!
A jak Jasio podszedł do sprawy, hm?
RRrrany, naprawdę śliczna jest!
Życzę dużo zdrówka i radości dla Tosi, Jaśka, dzielnej Mamy i Taty :)

Uściski prosto z Hrabstwa!
I pamiętajcie drogie dzieci - Szapan Punk :)

Anonymous said...

To ja tak skromniej bardziej niźli miśniosiostrzyca i powiem że Tośka wam się na medala złotego udała!!! Ba! Nawet na Krzyż Żelazny pierwszej klasy z beretką;)

NO PRZEŚLICZNA JEST I PRZEUROCZA I PRZEKOCHANA, I SIĘ TAK UŚMIECHA PRZESYMPATYCZNIE ŻEBY NIE POWIEDZIEĆ Z PRZEKĄSEM (widać że kąsała przed chwilą z maminych magazynów nabiałowych)

Bardzo bardzo bardzo gratulujem szanownym rodzicielom i oby obie dzieciny wasze fajowe sięgały wam w tej waszej fajowości [uuu, komplementy, widać będę coś od was chciał pożyczyć skoro siem pucujem;)] do pięt. Chociaż wiadomo, że będą od was fajniejsze po stokroć;)

Tak więc ucałujcie śliczniutką Tosię w jej uhahane czółko!!!
Buziaki ode mnie!!!

Anonymous said...

Swobodny zlew Kalinkowy wygląda tak: Nie-Tosia Kalinki jest jest. Moja. Ładna. Buzi ma. I nie-oćka. Kochana jest Tosia. Psiakrew. Chora jestem chyba. Nalej wody Kalinka kompie Tosie. Czarna kulka, białą kulka, kulka do dupy itakdalej iwtendeseń ;)))

Fotoblog bez ani jednego zdjęcia said...

Ktoś nowy dziś się zjawi w jasiowym śnie
W tej bajce nic więcej nie zdarzy już się
je, je, je, je